Wydarzenia

Jeden jechał za szybko, drugi był pijany

Niżańscy policjanci zatrzymali dwóch nieodpowiedzialnych kierowców. Jeden przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o 74 km/h, a drugi kierował rowerem mając prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Obydwaj mężczyźni zostali ukarani wysokimi mandatami.

Policjanci z niżańskiego wydziału ruchu drogowego każdego dnia wyjeżdżają na drogi powiatu, by dbać o bezpieczeństwo ich użytkowników, eliminować z ruchu tych, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę pomimo wcześniej wypitego alkoholu oraz piratów drogowych lekceważących limity dozwolonej prędkości.

W sobotę, przed godz. 17 w Harasiukach, gdzie w terenie zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, funkcjonariusze zatrzymali osobowe volvo, którego kierowca przekroczył prędkość o 74 km/h.

W związku z popełnionym wykroczeniem, nałożyli na 51-letniego mieszkańca powiatu rzeszowskiego 15 punktów karnych i grzywnę w wysokości 2,5 tys. zł. Za przekroczenie prędkości mężczyzna stracił prawo jazdy na okres trzech miesięcy.

W tym samym czasie, policjanci pełniący służbę patrolową na terenie Rudnika nad Sanem, zauważyli rowerzystę, którego styl jazdy wskazywał, że może on znajdować się pod działaniem alkoholu. W trakcie kontroli, funkcjonariusze wyczuli od 61-letniego cyklisty alkohol. Przeprowadzone badanie wykazało u mieszkańca naszego powiatu blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

Mundurowi przerwali 61-latkowi dalszą jazdę. Nieodpowiedzialny kierowca jednośladu, otrzymał mandat w wysokości 2,5 tys. złotych i wraz z pojazdem został przekazany pod opiekę najbliższym.  

Policjanci apelują o rozsądek na drodze i stosowanie się do obowiązujących przepisów. Wsiadając za kierownicę pojazdu mechanicznego, czy też włączając się do ruchu jako rowerzysta, bierzemy na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo swoje i innych. Nie trzeba nikogo przekonywać, że wypity alkohol, ale także nadmierna prędkość, utrudniają podejmowanie szybkich, a przede wszystkim właściwych decyzji, adekwatnych do sytuacji na drodze.

Powrót na górę strony